Zemsta jest blisko...

Po stworzeniu 5 boskich kamieni, Ughar zaczął szykować się na wojnę...
Dawno, dawno, nikt nie wie jak dawno Ughar stworzył zakon Ara-kol (po naszemu: Skażona Krew). Od tamtej pory szerzyły się herezje, że to Ughar a nie Ti-Ra jest królem bogów. Zrodziła się zazdrość, ból, cierpienie i wojna.
Jednak zanim Ughar zdążył zgromadzić armię, Ti-Ra dowiedział się o Ara-Kol. Wpadł w szał i z całą potęgą uderzył na oddziały Boga Śmierci.
Podczas pierwszej szarży poległa ponad połowa armii Ughara. Dziesiątki dezerterów opuszczało fortecę Kif (czyli kraniec świata). Jednak Ughar nie dawał za wygraną, wyjął żelazo i... nie wiem skąd on wiedział jak to zrobić! ale wykuł ostry sztylet. Później wykuł jeszcze 16 dla swoich ostatnich, wiernych sług. Ti-Ra już, już miał zająć Kif, gdy nagle z bramy wyskoczyło 17 Ara-Kol z Ugharem na czele. Tutaj poległa 9/10 armii Ti-Ra. Zrozpaczony Ti-Ra, wraz z grupką wiernych żołnierzy uciekł do lasu Sherwood. Tam wybudował wielki gród. Gi-Kif (czyli na przeciw krańcu świata).